Mieszkam na "norcie"
Tak! Mieszkam w polnocnej czesci Chicago, czyli na norcie. Jest tutaj jak sie okazuje sporo Polakow, ale zdziwilem sie dopiero gdy pojechalismy nieco na poludnie... Poczulem sie niemal jak w domu kiedy weszlismy do polskich delikatesow. Na polkach krolowaly wyrobu krola keczupu, czyli Roleski. Zakupilem polski chleb i 20 dg szynki od kosci. Oczywiscie zadnej angielskiej nazwy produktu nie uswiadczylem, ani tez ani jednego angielskiego slowa, z kultury amerykanskiej polskie ekspedientki przyswoily sobie tylko uprzejmowsc:) musze powiedziec ze poczulem sie w stanach swojsko, moze az za swojsko? W kazdym razie wiem gdzie bede robil zakupy jak zatesknie za krajem
Teraz pierwszy browar w US. Jeszcze nigdy nie pilem piwa o 5 rano:P chociaz nie, zdarzalo sie:D