• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biala mewo leć daleko stad...

amerykanski sen moimi oczami, zdarzenia, przemyslenia, golonka flaki i inne przysmaki, oby nie flaki z olejem, zapraszam!

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

TGIF

Z takim haslem na ustach zakonczylem 3,5 godzinna zmiane w mojej bardzo wymagajacej i wyczerpujacej pracy. Tym razem, tak z reszta jak i w srode, siedzialem przy stoliku i mowilem studentom co i kiedy bedzie sie dzialo na kampusie:P Naprawde miejscami nie widzialem za co sie brac tyle bylo roboty. Czlowiek nie zdaza zaladowac. Przez 2 tygodnie wyrobilem 12 h, w Anglii tyle dawalem dziennie:D no ale w nast tygodnu juz lepiej bo 22,5 bedzie.

Wieczorem koreanski obiad. Dziewczyny przygotowaly kilka potraw. wiekszosc mozna opisac krotko: ryz z czyms:D Musze przyznac ze byly bardzo dobre i nie jadlem nigdy czegos podobnego. Do tego jakies 2 zupki, jajeczna i inna. Nie potrafie powiedziec z czego byly zrobione bo koreanki same nie mogly nam wytlumaczyc:P My ze swojej strony przynieslismy napoje. Przez telefon ustalilem, w trakcie rozmowy sluchawka przeszla przez rece wszystkich mieszkajacych razem koreanek, ze dziewczyny na pytanie co chca pic odkrzyknely WODKE!!! hehe dla mnie bomba:D po pierwszym drinku oznajmily nawet ze czuc tylko sama cole, ale najmniejsza, jak sie okazalo potem najstarsza, ostrzegla ze to tak tylko smakuje a potem jest uhuhu i mowiac pomacjala glowa i rekoma:D Bylo smiesznie. W pewnym momencie zostalem zapytany: "J are deliscious?" odpowiedzialem "Yes I am deliscious", Polacy sie smieli, dziewczyny po koreansku wytlumaczyly sobie o co chodzi i tez zaczely smiac, bo Amy chciala zapyatc czy jest deliscious ale jedzenie:D i tak jest z nimi caly czas. W piatek w szkole zapytalem je "how is it going?" pokazaly palce ze "we'are going there" ":D:D

 

Po obiedzie klub!!! Wreszcie!!!

Pojechalismy z Gerrym. Gerrym ma uklady wiec wszedzie za darmo wchodzilismy:P Najlepsze bylo jak zaprowadzil nas do klubu typowo murzynskiego, przepraszam afroamerykanskiego:P Byla z nami jeszcze koreanka i koreanczyk. Musielismy smiesznie wygladac, miedzynarodowa ekipa. ja bialy koreanczycy niscy i wpadamy na parkiet a w okolo ciemno:P Mala mowi ze tutaj jej nei pasuje, bo jakos w ogole wyrozniamy sie z otoczenia, nie wiedziec czemu:P

W nastepnym klubie bylo juz miedzynarodowo. Musze przyznac ze ludzie sa tutaj bardziej bezposredni, i na tym zakoncze:P

 

 

07 września 2008   Komentarze (2)
collerek
23 listopada 2008 o 22:59
Czyli wpadasz w konszachty z Koreankami - jeszcze przywieziesz skośną rodzinę:p kawaii...^_^ ;P
tapira
10 września 2008 o 19:32
rozwiń, proszę :) może być i na maila :P

Dodaj komentarz

Avallash | Blogi