Pomylka!
To nie byl 6 dzien tylko 7. Myslalem ze czas plynie tutaj bardzo wolno i jakze wielkie bylo moje zdziwienie kiedy moj roommate uswiadomil mi ze wlasciwie to jest piatek. W mojej glowie od razu powstal lancuch zaleznosci piatek->weekend->impreza->zabawa i alko. I zatesknilem troche za warszawskimi imprezami. Tam juz wiem gdzie isc i co robic zeby dobrze sie bawic. Tutaj niestety jestem troche jescze zagubiony, poza tym nawet nie mam z kim gdzies wyjsc bo moi znajomi niestety nie ukonczyli 21 lat, a to jest warunek konieczny zeby gdziekolwiek sie dostac. Pozostaje mi poczekac az zaczna sie zajecia i wyskocze gdzies z poznanymi studentami:) Ale na razie nei narzekam bo imprezy na porczu tez nam dobrze wychodza:P
Dodaj komentarz