Polskie klimaty
Wczoraj bylem na zakupach w Jewel. Mielismy zamiar troszke zaimprezowac na porczu:P Wlozylismy wiec z kolega do koszyka 1,75 smirnofa i ruszylismy do kasy. W ogole w USA butelki sa tylko 0,7 o 1,75, ewentualnie widzialem chyba litrowe. Ciekawie potem wyglada jak ktos niesie taki niemal 2 litrowy syfon:D Ale co ciekawsze to kosztowal on 21 dolcow, tak tak! wychodzi jakies 25 zeta za litr smirnoffa:D I tak sie spelnia amerykanski sen! Alko tani jak barscz!
ALE UWAGA! wystrzegac sie piwa! smakuje jak lemoniada i szkoda czasu nawet je pic. BTW to samo jest z woda, co jest przerazajace bo to 2 plyny ktore najczesciej spozywam:P
Dzis postanowilem zrobic sobie porzadne zakupy zywieniowe. Na obiad byly piersi z kurczaka, z ryzem i surowka. Mieso tansze niz w PL wiec jestem w domu:D Na zakupach raj mieliby slynni tropiciele promocji. Wszedzie znaki informujace ze kupujac wiecej oszczedzasz, albo slynne "buy one get one free". Trzeba jednak z tym uwazac bo dalismy sie z kolega poniesc i dralowalismy do domu z 20 rolkami recznikow papierowych, no byly pakowane po 10 sztuk no i bylo "buy one... reszte znacie".
Ale zeby nie bylo tak cudownie i w ogole to motym wielkiej butelki wodki i super ceny zakonczyl sie niestety przy kasie. Nie akceptuja polskiego dowodu:/ Poproszony przez nas menedzer przyszedl i komputerowym glosem oznajmil: "jewel policy, only ID, driverse licence, passport" nie bylo gadki. Z lezka w oku poszlismy do domu lzejsi o te 1,75 kg. Zaznaczylem ze mozna kupic majac paszport.... tak tez zrobilem wieczorem:D Impreza na prczu byla przednia!
a na imię mi było Rzeczpospolita Polska :)
Dodaj komentarz